Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2018

Wyniki konkursu na recenzję teatralną

Obraz
Drodzy czytelnicy! Oficjalnie ogłaszamy, że Konkurs na recenzję teatralną został rozstrzygnięty! Laureatką głównej nagrody jest Natalia Królak, natomiast wyróżnienia otrzymali Norbert Borski, Paula Łuczkiewicz i Olga Stolarczyk. Decyzja została ogłoszona przez Mirka Barana po ostatniej prezentacji w ramach Festiwalu "Pociąg do Miasta". Dziękujemy Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Pomorskiego za sfinansowanie nagród w konkursie, a uczestnikom jeszcze raz serdecznie gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów w dziedzinie krytyki teatralnej!

Dokąd zabrał nas Pociąg do Miasta? Podsumowanie gdyńskiego festiwalu teatrów offowych.

Na dachu muzeum, nad brzegiem morza lub na parkingu – teatr w miejscach nieteatralnych? Bynajmniej! Podczas siedmiodniowego festiwalu obejrzeliśmy siedem ciekawych sztuk w wykonaniu pięciu zespołów teatralnych, z których każdy był przystankiem w drodze do Stacji Niepodległej – głównego motywu wydarzenia. Był to tydzień dużych emocji, skłaniający do refleksji, pobudzający do rozmów i do myślenia. Teatr Gdynia Główna już po raz czwarty zorganizował letni festiwal Pociąg do Miasta. Koleje festiwalu były różne, jak mówi Ewa Ignaczak – dyrektorka artystyczna TGG i reżyserka – „musieliśmy nauczyć się miasta”. Teraz nie tylko można powiedzieć, że się tego miasta nauczyli, ale że uczą też innych je odkrywać, zapraszając teatry z całej Polski. Wystawianie spektakli w plenerze to często spore wyzwanie dla aktorów, którzy nie przyzwyczajeni są do niedogodnych warunków – akompaniują im szum samochodów, odgłosy szurających deskorolek czy miarowe uderzanie fal o brzeg. Granie w przestrzeni pub...

Off potęgą jest i basta. Podsumowanie Ogólnopolskiego Festiwalu Teatru Gdynia Główna „Pociąg do Miasta”

Jaka jest kondycja współczesnego teatru offowego w Polsce? Odpowiedź na to pytanie przynosi Festiwal „Pociąg do Miasta”. Poziom prezentowanych w tym roku spektakli był niezmiennie wysoki, oferta bardzo różnorodna, a pomysł na wyjście w plener i spotkanie z widzami poza budynkiem teatru wyróżnia to przedsięwzięcie i stanowi jego niewątpliwy atut na tle innych festiwalowych propozycji. Od 30-ego lipca do 5-ego sierpnia amatorzy teatru, czując „Pociąg do Miasta”, licznie odwiedzali zakamarki Gdyni. Gromadzili się na pochowanych dziedzińcach, w zabytkowym kinie, obsiadali taras muzeum oraz betonową nieckę skateparku, rozkładali się na poduszkach i leżakach na plaży.   Miarowe uderzenia fal, odległy szum ruchu ulicznego czy szmer sunących po betonie deskorolek nie przeszkodziły artystom w stworzeniu wyjątkowych kreacji, uwodzących publiczność czarem nieograniczonych możliwości, jakie daje teatr. Podczas poprzednich edycji festiwalu grane były tylko spektakle Teatru Gdynia Główna. ...

Sztuka wraca do teatru

Czwarta edycja festiwalu  „ Pociąg do Miasta ”  dobiegła końca. Gdynia stała się tygodniową sceną teatru offowego, zapewniając nam wachlarz najróżniejszych wrażeń. „Stacja Niepodległa” niestety już jest za nami. Nasza lokomotywa przez cały tydzień, od 30 lipca do 5 sierpnia, na godzinę dwudziestą pierwszą, dowoziła nas na wszystkie spektakle. Gospodarze już czwarty raz wyszli do ludzi, opuszczając podziemia dworca Gdynia Główna. Dzięki nim zakamarki miasta przemieniały się w niezwykłe miejsca kultu sztuki. Teatr Gdynia Główna dał w tym roku pole do popisu także innym. Mogliśmy podziwiać Teatr Wiczy z Torunia, Teatr Trans-Atlantyk z Warszawy, Teatr Układ Formalny z Wrocławia i Teatr Porywaczy Ciał z Poznania. Zespoły zaproponowały nam łącznie trzynaście spektakli w ciągu tygodnia. Aktorzy zrezygnowali z komfortu i zacisznych ścian teatrów. Pozbawieni prób w miejskiej dżungli musieli podołać wszelkim ewentualnym przeciwnościom. Pogoda, na nasze szczęście, była łaskawa ...

Niepodległa, czyli jaka?

Czwarta, bardzo udana edycja plenerowego Festiwalu Pociąg Do Miasta przywraca wiarę w to, co przez dekady było największą siłą polskiego teatru niezależnego – jego bezkompromisowość i zaangażowanie. Widzowie gdyńskiej imprezy obejrzeli siedem spektakli przygotowanych przez pięć grup. Festiwal Pociąg do Miasta zdążył już wrosnąć w letni kalendarz Gdyni. Nie jest to jednak festiwal teatrów ulicznych, ale w przestrzeń miejską przenoszone są tu realizacje przygotowane pierwotnie na scenę. Przez trzy lata w plenerze prezentowane były wyłącznie produkcje organizatora imprezy, Teatru Gdynia Główna. W tym roku po raz pierwszy program wzbogacono o prezentacje gościnne – i pomysł ten okazał się niezwykle udany. Stacja Niepodległa Hasło tegorocznego festiwalu brzmiało „Stacja Niepodległa”. Warto w stulecie odrodzenia polskiej państwowości i blisko trzy dekady od upadku komunizmu zastanowić się, jaka ta nasza – niby ciągle młoda, ale już uznawana za normę - niepodległość ma być. Bo n...

Niepodległość uśpiona

NIEPODLEGŁOŚĆ UŚPIONA Lecieć? – pyta ze sceny poruszony Poeta (Piotr Srebrowski). Nie, tu w miejscu stać – sucho odpowiada mu Dziennikarz (Jakub Mielewczyk). Niestety, mimo świetnej reinterpretacji oryginalnego tekstu dramatu Stanisława Wyspiańskiego, spektakl Od wesela do wesela w reżyserii Ewy Ignaczak to obraz, który, choć powstały z zamiarem pobudzenia, usypia. Od wesela do wesela, przeciwnie do oryginału, rozpoczyna scena tańca. Chochoł (Damian Bejgier) staje się nauczycielem, dyktuje nieudolnym tancerzom kroki, z niezadowoleniem poprawia. Bezradność ich ruchów przemawia za niezrozumieniem ducha, za którym mają podążać, za nieudolnością prób artystycznych. Właśnie to ślepe błądzenie współczesnej sztuki znalazło się w centrum zainteresowania adaptacji. Na stulecie niepodległości Teatr Gdynia Główna postawił na polemikę z pierwowzorem na zasadzie pytań o wkład artysty w codzienność polityczną kraju. Rezygnacja z postaci Państwa Młodych, koncentracja na udziale w weselu Poety...

Pod batutą Chochoła

Wesele bez nowożeńców? Czemu nie! „Od wesela do wesela” Ewy Ignaczak to interesujący spektakl inspirowany nieśmiertelnym w polskiej kulturze „Weselem” Stanisława Wyspiańskiego. „ Raz, dwa trzy… Raz, dwa, trzy…” odlicza chochoł (Damian Bejgier), od pierwszej sekundy wyznaczając rytm spektaklu. Aktorzy usilnie próbują wpasować się w dyktowane im tempo, w kroku tanecznym każdego z nich zaznacza się jednak rys indywidualności, co uniemożliwia im synchronizację ruchu. Od samego początku zaznaczona jest nieumiejętność wspólnej pracy, zgrania się, przedłożenia interesu grupy nad osobę własną. Jest to jeden z głównych motywów zarówno sztuki Wyspiańskiego, jak i adaptacji Ignaczak. Reżyserka przepisała jednak dramat po swojemu – najbardziej zaskakujące jest pominięcie Państwa Młodych oraz przestawienie najbardziej symbolicznej sceny chocholego tańca na początek spektaklu. Kluczowym zabiegiem jest jednak rezygnacja z postaci chłopów. Tym sposobem całkowicie pominięty zostaje wątek zderzenia...