Stacja Relacje, Spektakl "Stany mieszane" 10.08.2025 r. - refleksje

Za co lubię Gdynię?


Za Kościelniaka.

Za dziki, które wybiegają zza winkla.

Za teatr, który wychodzi sam do ludzi.

Bo jest coś w tym magicznego, że teatr oto jest po prostu jak te dziki przy bulwarze. I mam taką myśl z kultowej powieści "Walden, czyli życie w lesie" Thoreau: "Czy może być większy cud aniżeli ten kiedy patrzymy sobie nawzajem w oczy"? 

A tu mamy Teatr Gdynia Główna, który zagląda w oczy ludziom, prawdzie i problemom, który patrzy na miasto i pozwala, by całe miasto przyjrzało się sobie. Patrzy na kraj, patrzy na teatry offowe w całej Polsce i zaprasza je, żeby stworzyć coś razem.

I zaprasza widzów na wieczorny spacer, coby można było i dzika spotkać, i jakąś refleksję, i myśl złotą. Na siebie spojrzeć inaczej, na miasto spojrzeć inaczej, w swoim mieście ponownie się zakochać.

Teatrze Gdynia Główna, Organizatorze Festiwalu "Pociąg do Miasta", odę aż by się chciało do Ciebie napisać.

Wytrącasz z rąk wszystkie argumenty malkontentom.

 Bo nie ma wymówek, że dostępność biletów słaba, że drogo, że ubrać się trzeba jakoś wykwintnie. Jeden sierpniowy tydzień i cyk jak na tacy - siedem różnych spektakli w różnych przestrzeniach miasta. 

I przychodzą duzi i mali, starzy i młodzi, i  "niechaj żyje sztuka!"

A jeśli już ktoś ma potrzebę zaznać teatru na miarę teatrów londyńskich, blichtru i rozmachu, a ma pieniądz, żyłkę łowcy i determinację, to może wstąpić do Teatru Muzycznego na dowolny spektakl Kościelniaka. 

I lubię Gdynię za tę różnorodność. Że w jednym, aż nie tak wielkim, około czterdziestohektarowym Śródmieściu mieści się tyle teatrów: Muzyczny, Miejski, Różnorodności, a przede wszystkim Teatr Gdynia Główna. 

I że morzu można spojrzeć w oczy, i dzikowi, i sztuce. I że to wszystko, jak wszystko co najlepsze w życiu  - jest za darmo w ramach Festiwalu "Pociąg do Miasta". 

I siedzi we mnie teraz ten spektakl "Stany Mieszane" (reżyseria: Michał Ana Nowicki, Lena Witkowska) z siódmego, ostatniego dnia XI edycji Festiwalu "Pociągu do Miasta Stacja "Relacje".  Siedzi i już na zawsze zostanie w serduszku.

Lena Witkowska, aktorka, współreżyserka  - najdoskonalszy kameleon, tym razem ze wsparciem kolegów z zespołu REJS (Piotr Śnieguła, Aleksander Kwietniak, Daniel Mazurkiewicz, Tomasz Starowicz, Piotr Korzeniak) przedstawia nam - w łamiącej zasady decorum i trzech jedności formie coś, co tradycyjnym formom teatralnym zgrabnie umyka. 

Czy to koncert? Czy to performance? Poezja śpiewana? Nie umiem odpowiedzieć. "Stany mieszane" to bardzo dobry tytuł dla tego przeżycia. Mamy tu coś na pograniczu gatunków, zręczny blend, miks nad miksami.  Świetny wokal, dynamicznie zmieniające się, skrajnie różne postaci w dużej mierze monodramu. Wybaczcie Panowie, wiem że jesteście na scenie i  jesteście super, ale Lena na scenie ją sobie po prostu zagarnia. I z tego godzinnego przedstawienia, które jest tak cudownie muzycznie, można wyłuskać dla siebie bardzo dużo. 

I ja wyłuskałam, jak u Myśliwskiego w "Traktacie o Łuskaniu Fasoli" myśl złotą: 

"Najprawdziwszy jesteś kiedy przestaniesz się chować." O to, to!

Polecam całym serduszkiem i spektakl, i płytę ze spektaklu, i festiwal. 



                                           Bgn.ska

fot. Krzysztof Winciorek


"Stany mieszane"

Tekst: Miron Białoszewski, Jonasz Kofta, Julian Tuwim, Agnieszka Osiecka, Lena Witkowska, Piotr Śnieguła,
Reżyseria: Michał Ana Nowicki, Lena Witkowska
Obsada: Lena Witkowska, Piotr Śnieguła, Aleksander Kwietniak, Daniel Mazurkiewicz, Tomasz Starowicz, Piotr Korzeniak
Czas trwania: 70 min
REJS / KRAKÓW


 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Szczegółowy program Festiwalu

„MyLove. Lekcja, której nie możemy oblać” (Manifest po spektaklu Rafała Matusza w wykonaniu Filipa Cembali)

SKRAWKI MIEJSKIE – ANATOMIA ZDARZEŃ. KIESZENIE PEŁNE WSPOMNIEŃ