Mury milczą, mury krzyczą, mury cierpią...

A tak naprawdę, czy ktoś kiedykolwiek zastanawiał się na tym co będą myśleć o nas nasi potomkowie? No niestety nie wszyscy i nie w każdej chwilę. Tym bardziej kiedy jesteśmy zdenerwowani, poruszone czy na odwrót szczęśliwe. Jedna osoba może się poradzić z emocjami, druga potrzebuje pomocy. Jedna przeżywa wszystko we wnętrze, drugiej trzeba wylać emocje na zewnątrz. I ten emocjonalny wybuch może być skierowany jak na inną osobę, tak i na jakieś przedmiot. I co najczęściej trafia pod rękę? Oczywiście że mury... Mury milczą, mury krzyczą, mury cierpią...

Dla mnie Bohaterowie przedstawienia to taki chłopaki z ulicy, które nie za bardzo lubią się uczyć i z którymi nie ma dużo ochoty się spotkać wieczorem za rogiem. Z innej strony oni są bardzo zmęczone emocjonalne przez ludzi. Ale żyją dalej z alkoholem, napisaniem nie literackiech słówek na murach. Proszczą dać ich dusze spokoju... Piszą na zło przekleństwa, są częstymi gości Komisariatu...
I chociaż więcej było uśmiechów podczas spektaklu, on ma głęboki sens kiedy zastanawiać się. 
"Świat jest piękny lecz ludzie to bestie" - Bo w większości przypadków to tylko i wyłącznie ludzie zawsze wszystko psują. Ich stosunki, słowy, postępowania, brak zrozumienia a wsparcia. 
"Niewiedza jest aktem łaski ! Wiedza jest aktem zniewdenia."  I tak jest bo moim zdaniem im więcej człowiek zna, tym więcej myśli i więcej jest nieszczęśliwy... Niestety.
Bardzo mi spodobały się teksty piosenek a ich wykonanie, bardzo emocjonalne i prawdopodobnie. Świetne przeżycie na scenie, taki że widz naprawdę wierzy w to co dzieje. BRAWO dla Długiego i Krótkiego !

Czego brakowało?? No to chyba informacji że moża być wulgarną leksika. Dlaczego? Bo wiedziałam rodziny z dzieckiem około 10 lat i że go tata czas od czasu po prostu zakrywał mu uszy dłońmi.

Dziękuje śliczne za przedstawienie a fajne spędzony czas.

Lizaveta
---
fot. Krzysztof Winciorek

Komentarze