Mury krzyczą czy może jednak milczą

Każdy z nas ma problemy, z którymi radzi sobie we własny sposób. Jedni piją by chodź na chwilę zapomnieć inni uciekają w pracę lub hobby. Problemy tworzą w nas smutek, potęgują złość, nienawiść, agresję. Chcielibyśmy by zniknęły, chcemy zaczerpnąć porady u innych po prostu "wygadać się komuś". Są ludzie, którzy nie mają komu. Dusza w sobie żal i smutek. Ich jedynym słuchającym są mury. Mury, które zawsze wysłuchają ale w ciszy łącza się w bólu. Mury przeżyły dużo i dużo znoszą. Dzielą się ze światem bólem innych ludzi z nadzieją, że ktoś im pomoże. Nikt ich nie słyszy, nikt nie odbiera ich wzywania o pomoc.

Przechodząc obok malunków nie zwracam na nie uwagi. Spektakl otworzył mi oczy by zwrócić uwagę i zastanowić się co autor mógł odczuwać i przeżywać. 
Spektakl uważam za jeden z najlepszych w tej edycji Pociągu do Miasta i śmiało mogę przyznać, iż należy do najlepszej trójki spektakli, które widziałam chodząc regularnie od 3 edycji.
Wzbudził we mnie dużo emocji , glosy śpiewane przez aktorów radowały moje uszy a uśmiech długo nie schodził mi z twarzy.

Ola 
---
fot. Krzysztof Winciorek

Komentarze